-Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało - powiedziała, odwzajemniając pocałunek.
-O której musimy być na lotnisku?
-O 13 będziemy wyjeżdżać. Mam wziąć samochód starego, czy jedziemy twoim?
-Wezmę mój. A teraz jedziemy cię spakować i będziesz nocować u mnie.
-Kochany jesteś - powiedziała i wtuliła się w nagi tors blondyna.
Wsiedli do auta Nialla, a po zaledwie pięciu minutach byli pod domem Henderson.
Na zewnątrz wszystko wyglądało zwyczajnie. Ma wiele przykrych wspomnień związanych z Mullingar'em, ale mimo wszystko będzie tęsknić za tym miejscem.
Przekroczyli próg drzwi. W domu świeciło pustkami, co oznacza, że Andrew się odmeldował. Wrócił do starego trybu życia. Przy pomocy swojego chłopaka, spakowała najpotrzebniejsze rzeczy, a następnie napisała kartkę pożegnalną dla ojca.
"Jeżeli to czytasz, to znaczy, że najprawdopodobniej jestem już w Londynie. Nie wiem kiedy wrócę, nie wiem czy kiedykolwiek wrócę. Nigdy nie było okazji, żeby z tobą na poważnie porozmawiać, więc chciałabym przekazać ci w tym liście, to co od zawsze chciałam ci powiedzieć. Całe życie myślałam, że mama rozpoczęła nowe, lepsze życie po drugiej stronie. Na początku było mi ciężko, ale zdążyłam się z tym pogodzić. Z tym, jak i również z ciągłymi pustkami w domu. Elsie zdechła parę dni temu. Pewnie pomyślisz, 'głupia złota rybka', a jednak lepiej się czułam jak była przy mnie. Każdy ma prawo wybrać jak chce żyć, ale przykre jest to, że wybrałeś Janice niż własną córkę. To naprawdę cholernie boli. Opuszczałam wiele dni w szkole, bo Tiffany i reszta nie dawała mi spokojnie żyć. Idiotyczne, ale dzięki temu poznałam Nialla. Kocha mnie nad życie i wiem, że nigdy nie zostawi. Teraz on i jego mama Maura są moimi najlepszymi przyjaciółmi, rodziną. Prawdę mówiąc, gdybyś mnie mnie tak nie olewał, to zapewne nie umiałabym docenić tego, że potrafią znaleźć się ludzie, dla których jestem naprawdę ważna. Jestem ci wdzięczna tylko za jedno. Raczyłeś przyznać się do błędu. Wyjawiłeś mi, to co ukrywałeś przez lata. Boję się. Cholernie boję się tego spotkania. Nie wiem czy ją znajdę czy nie, bo jak wiesz Londyn jest jednak wielki. Nie wiem czy będziesz starał się naprawić jakoś relacje między nami, ale od razu zapowiadam, że to nie będzie łatwe. Nie lubię mówić o uczuciach, ale czasem to konieczne, chociaż co ty o tym wiesz. Gdy pisałam ten list, płakałam. Płakałam jak nigdy. To dlatego, że powróciły wszystkie wspomnienia. To chyba wszystko z mojej strony. Pozdrów ode mnie Janice. Blair. xoxo.
Niall przez cały czas przeznaczony na pisanie listu, nie spuszczał z dziewczyny współczującego spojrzenia.
-Możemy iść - powiedziała ze łzami w oczach. Blondyn skinął głową i chwycił rączkę od walizki. Przepuścił Henderson w drzwiach, następnie je zakluczając. Drogę do domu odbyli w ciszy. Zdecydowanie za dużo wrażeń jak na jeden dzień.
-
Znowu dodaję rozdział z lekkim opóźnieniem, ale nie miałam zbytnio czasu. Przede wszystkim chciałam Wam życzyć szczęśliwego Nowego Roku, szczęścia w miłości i żebyście poznały waszych idoli. Oczywiście spełnienia marzeń :) x
Jeśli chcesz być informowany o nowych rozdziałach napisz do mnie na twitterze @ddstyles69
Fajne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Skomentujesz ? :P
http://one-direction-story-by-my.blogspot.com/